środa, 18 czerwca 2025

truskawkowy szał

Wczoraj miałam kryzys 
Łzy same popłynęły 
Bo staram się jak mogę pomagać 
Bratu i matce ale przeginają 
Wczoraj zawiozłam brata i siostry na truskawki
I to nie były małe zbiory 
Jeszcze zakupy w mieście i te sprawy
A gdy już myślałam że dziś spędzę spokojny dzień 
Bratu i matce się jeszcze zakupy przypomniały 
No rozwalili mnie na łopatki 
Wczoraj już nie pojechałam byłam zła i zmęczona 
Dziś od 7 za kółkiem ogarnęłam im zakupy aptekę i różne rzeczy
Toć kurcze najmłodszy brat też ma auto i prawko czemu ciągle ja
Ciężkie to dla mnie 


Czasem niewiele trzeba
Wystarczy uśmiech innego obcego kierowcy
Puszczenie w bramie mimo że on miał pierwszeństwo 
Lub przytrzymanie się i puszczenie by wieki nie stało się na stopie 
Dziś takie małe rzeczy a jednak sprawiły że się uśmiechnęłam 
Bo warto się cieszyć z małych rzeczy



Po zbiorze każdy wypił piwko
bo im można 
a ja kierowca to tylko wodę 
Moje tylko zielone wiaderko 
Choć zbierać też pomagałam i inne wiadra




2 komentarze:

  1. No właśnie, dlaczego ciągle Ty?
    Sama sobie odpowiedz...

    OdpowiedzUsuń
  2. Za Jotką dlaczego Ty?
    Czasami trzeba powiedzieć dość, także taka byłam, ale teraz już wychodzi mi odmawianie (czasem)...Dla własnego komfortu wskazany lekki egoizm.

    OdpowiedzUsuń

Brak

 Już miesiąc jak mąż na granicy A mi trudno bez niego  Nie ma z kim pogadać napić się herbaty Nie ma kto mi pomóc chociażby z rzeczami na dz...