czwartek, 19 czerwca 2025

Łza

Zmyłam makijaż 
Zdjęłam uśmiech 
Nie otarłam płynącej łzy 
Patrzę w lusterko brzydzę się tym co widzę 
Wyglądam źle sińce pod oczami 
Oczy bez błysku 
Usta bez uśmiechu 
Nie mam żalu do nikogo 
Bo to tylko moja wina 
Bo im na to pozwalam 
Jestem słaba beznadziejna 
Zmęczona co zauważa  syn i mąż 
Zastanawiam się teraz kiedy skończy mi się siła
Lub kiedy mąż powie dość za mnie



Tak bardzo bym chciała
Znaleźć wewnętrzny spokój 
Nie czuć łez na policzkach 
Nie ukrywać ich 
Nie płakać w poduszkę po cichu 


1 komentarz:

niedziela

 Czas gdy byłam dwa miesiące sama był trudny Nie było do kogo ust otworzyć do kogo się przytulić  Razem pojechać na grzyby czy żurawinę  Bo ...