Rano wstaje zakładam uśmiech
I idę do przodu
Bywa lepiej i bywa gorzej
Wolę doceniać te lepsze chwilę
Są miejsca gdzie nie ma zasięgu
Gdzie jestem ja
Nie obchodzi mnie kto co chce i za jaki czas
Las
Tak tam uciekam często
Bo lubię
Bo tam spokój
Bo tam cisza
A że przy okazji przyniosę trochę jagód czy grzybów
To taki dodatek do zdrowia psychicznego
Sezon na jagody dopiero się zaczyna
ale już pierogi były wczoraj 😁
Las, to ostoja i my tez byliśmy w lesie, zjadłam dwie garście poziomek, jagody dojrzewają:-)
OdpowiedzUsuńW lesie zawsze można odzyskać równowagę. To bardzo kojące odczucie. Sama już nie chodzę do lasu, kiedyś bywaliśmy razem co tydzień.
OdpowiedzUsuńTrawko Kochana💚
OdpowiedzUsuńlas jest cudowny, uwielbiam naturę .. zawsze, kiedy jestem w lesie, czy w miejskim parku, odpoczywam w cudownie błogim spokoju i ciszy🤩
a jagody bardzo lubię, narobiłaś mi smaku 🥟
- pozdrawiam cieplutko, życzę Ci dobrych dni i pięknych chwil
🤗🥰🍀
Beautiful post
OdpowiedzUsuńPlease read my post
OdpowiedzUsuńAleż zjadła bym takie pierożki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń